Wełna, moher, wściekły kolor i wielkie guziki – przywykliśmy zamykać swetry w sztywnych, babcinych ramach. Okazuje się, że mozolnie dziergane, mogą przybrać drugą twarz. Chociażby taką, jaką proponuje Anna Dudzińska, która udowadnia, że związek wełny i nowoczesności nie jest mezaliansem.

Anna Dudzińska, jesień/zima 2014–2015

Michał Koszek: Jak ważna jest dla ciebie jakość ubrań?

Anna Dudzińska: Jakość jest dla mnie tak samo ważna, jak design. Gdy projektuję kolekcję, dbam o każdy szczegół, w tym materiał, z którego dane ubranie jest wytworzone. Np. moje swetry robione są z różnych gatunków wełen: alpaki, merynosa, wełny owczej, moheru – dzięki temu uzyskuję produkt nie tylko designerski, ale też funkcjonalny – wełna jest ciepła i bardzo wytrzymała.

Jednak swetry nie wszystkim kojarzą się jako „coś modnego”.

Większości z nas wełna kojarzy się z babcinym swetrem, mozolnie dzierganym przed telewizorem. Przeważnie z wielkimi guzikami i we wściekłym kolorze, bo jeszcze kilkanaście lat temu wybór kolorów czy jakości był bardzo ograniczony. Swoimi ubraniami chciałam trochę odczarować ten mit, pokazać, że wełna jest bardzo plastyczna i można z niej tworzyć cuda. Stąd pomysł, aby zająć się głównie ręcznie dzierganymi ubraniami. I jest to dizajn z prawdziwego zdarzenia, bo oparty na własnoręcznej robocie. No i taki mamy klimat, który zdecydowanie sprzyja noszeniu swetrów.

Anna Dudzińska, jesień/zima 2014–2015

Jak powstają twoje swetry? 

Pierwsza kolekcja swetrów była robiona przeze mnie i moją mamę. W obecnej chwili moja firma na tyle się rozrosła, że nie jestem w stanie sama wszystkiego robić, pomaga mi zespół. Głównym materiałem do tworzenia kolekcji jest wełna. Bardzo cenię sobie mieszankę moheru z jedwabiem. Jest to materiał bardzo lekki i miękki, a przy tym bardzo ciepły, nawet jeśli sweter będzie ażurowy! Do bardziej rzeźbiarskich i strukturalnych form używam wełen z małą domieszką akrylu, który bardziej trzyma konstrukcję i jest lżejszy od wełny.

Czym różnią się twoje swetry od swetrów produkowanych masowo?

Wszystkim! Począwszy od jakości, po sam design czy też cenę. Śmieszą mnie sytuacje, gdzie duża firma, np. Zara, chwali się, że jego produkt jest wełniany, dodając nawet specjalną metkę do produktu, aby poinformować o tym klienta, podczas gdy skład procentowy wełny często nie sięga nawet 20%. A taki sweter sprzedawany jest potem za krocie. Często zdarza się, że moje ubrania są niewiele droższe od tych z sieciówek, a jakość jest o niebo lepsza. Poza tym, u mnie klient może zlecić wykonanie swojego indywidualnego projektu lub zmodyfikować już istniejący.

Anna Dudzińska, jesień/zima 2014–2015

W kolekcji na wiosnę/lato pokazałaś więcej propozycji nie-swetrowych niż wcześniej. Męczyła cię ta łatka?

To nie chodzi o łatkę, a raczej o pragmatyczne podejście do sprzedaży. Niestety sezon wiosenno-letni nie sprzyja kupowaniu wełnianych rzeczy. I choć w mojej ostatniej kolekcji znalazło się dużo bawełnianych swetrów czy też zrobionych z lekkich moherów, to i tak sprzedaż tych produktów jest zdecydowanie mniejsza niż w sezonie jesienno-zimowym. Stąd więcej tkaninowych rzeczy w tym okresie. Ponadto lubię zestawiać rzeczy wełniane z tkaninowymi. Tym samym pokazuję, że można je łatwo razem połączyć i wyglądać modnie i nowocześnie.

Co pokażesz w nowej kolekcji?

Oczywiście dużo swetrów, kominów i czapek w pięknych kolorach i formach. Dodatkowo ubrania uszyte z unikalnych, włoskich tkanin. Nowa kolekcja jest w pewnym sensie kontynuacją poprzednich. Ma to ścisły związek z przyrodą, którą nieustannie się zachwycam. To z niej czerpię swoją główną inspirację, począwszy od zapierających dech w piersiach krajobrazów poprzez wyszukiwanie drobnych elementów: faktur, kolorów roślin, kamieni, ziemi. Jednak najbardziej interesują mnie rejony, które są nieskażone obecnością człowieka, odległe i trudno dostępne, a których jest coraz mniej… Więcej nie zdradzę, sami zobaczycie wkrótce!

Anna Dudzińska, jesień/zima 2014–2015

Najbliższe plany?

Niedawno zmieniłam całkowicie swoją stronę internetową, stworzyłam własny e-sklep, mam już swoją pracownię, gdzie klienci mogą przyjść i zakupić ubrania z moich regularnych kolekcji czy też zlecić swój indywidualny projekt, wybierając na miejscu jakość i kolor wełny. Teraz planuję poszerzyć swoje działania zagranicą.

Zdjęcia: Małgorzata Popinigis
Modelka: Natalia / AMQ Models
Makijaż i fryzura: Magda Szarzyńska
Set Design: Małgorzata Botor